Neo to praktycznie taki sam wybór jak wszystkie inne nowe mid-endy, bo większość ma Snapdragona 400 z Adreno 305, czyli na przykład Sony Xperia M2, LG G2 Mini, Motorola Moto G, HTC Desire 816, Sony Xperia T3. Neo ma fabrycznie wgranego Androida w najnowszej wersji (lepsza optymalizacja, małe smaczki wizualne i drobne ficzery), a także wygrywa pod względem ekranu, bo ma rozdzielczość większą od trzech pierwszych modeli, a ekran mniejszy od dwóch ostatnich, więc koniec końców współczynnik ppi jest w nim największy, ponadto ma Amoleda. Na niewytrzymałą obudowę nikt się raczej nie skarży, bo z przodu Neo ma Gorilla Glass, a z tyłu klapkę której praktycznie nie da się złamać, bo jest dość sprężysta, jednak wielu osobom nie pasuje jego plastikowe wykonanie, które może wydawać się dość tanie (ja nie mam z tym problemu, Samsung reklamuje takie rozwiązanie jako "organiczny design" i ja to łykam).
Chyba że chcesz telefon do gier - bardziej wymagającym tytułom Neo nie potrafi podołać. W sumie nie wiadomo, dlaczego tak jest, bo bebechy ma identyczne jak wymienione modele konkurencji, a wręcz jest w czołówce pod tym względem, bo ma procesor o taktowaniu zwiększonym do 1,4GHz. Ale cała reszta jego funkcji nie powinna sprawiać problemów, a Amoled i 306 ppi gwarantują dodatkowe wrażenia estetyczne. 😉
Generalnie polecam.