To ja wam opowiem historię mojego rachunku za internet ale w Orange.
Nie będzie to o G1 którego teraz mam tylko o iPhonie 3G, którego miałem wcześniej i dostałem za przedłużenie umowy w Orange za 3 zł.
W przysłanych dokumentach nie było wzmianki, że telefon łączy się bez pytania z siecią 3G, która u mnie działa. Ciągle pewny byłem, że korzystam z sieci WiFi w moim domu a okazało się, że jednak nie. Nieświadomie oglądałem sobie filmy na youtube, ściągałem programy, przeglądałem strony a rachunek narastał. Jak zajrzałem na orange online zastałem tam rachunek na 1060 zł z czego 950 to połączenia z internetem. Napisałem najpierw jedną reklamację, dostałem odpowiedź, że mogą mi to rozłożyć na raty. Potem po paru dniach przyszedł nowy list, że jednak uznają mi tą reklamację i przeliczą mi ją na orange freedom, czyli do rachunku dopiszą 60 zł abonamentu zamiast 950 zł. Oraz namawiali mnie, żebym włączył Orange Freedom. Szczerze, to się nad tym zastanawiam, bo 3G jest naprawdę szybkie.