Dzień dobry, zrootowałem sobie jakiś czas temu telefon na CM 10.2 i wszystko było w porządku. Po jakichś dwóch miesiącach (wczoraj/dzisiaj), telefon został podłączony do ładowarki wieczorem, a rano nie dało się go włączyć. ( aplikacja włączona w nocy to sleep with Android )
Generalnie jest to problem nietypowy, gdyż :
- przy podłączeniu telefonu do ładowania, pokazuje się tylko taka "gwiazdka" na środku ekranu ( biała na czarnym tle ) tzw. loading, czy tam please wait. Po tym czymś, zwykle następowało uruchomienia z logiem itp. Co więcej, ta gwiazdka się pojawia i znika. Znika dlatego, że telefon się jakby restartuje. ( za każdym razem jest sygnał wibracjami ) Zachowuje się to trochę tak, jakby był zwalony port usb. ( dziwne, żeby przez noc się schrzanił )
Po podłączeniu do kompa jest to samo. Urządzenie się w systemie pojawia, po czym znika i tak w kółko. Download mode działał, ale też przez jakieś 6 sekund, potem następował restart. Recovery mode nie można było w ogóle uruchomić.
Nie da rady nic zrobić przez ten kabel usb, gdyż telefon się sam restartuje. Czy zostaje mi tylko pójście do serwisu ?