Witajcie,
moja dziewczyna kupiła w marcu Xperię SP (niestety w dużym stopniu za moją namową), która ma problemy z dotykiem, samoczynnie działającym ekranem no i przede wszystkim z absurdalnie słabą wbudowaną pamięcią. Telefon wyjęty prosto z pudełka działał znośnie, chociaż przy moim HTC One widać było, że aplikacje otwierają się dłużej, niż powinny. Po aktualizacji jest taka katastrofa, że 99% aplikacji przy próbie uruchomienia wywala komunikat androida "Aplikacja nie odpowiada, chcesz ją zamknąć czy poczekać?". Nawet dialer łapie takie lagi, że przy wpisywaniu numeru trzeba czekać po kilka sekund na pojawienie się nowej cyfry. Dla mnie telefon byłby nieużywalny, szczególnie że co roku kupuję najszybszy telefon z Androidem i nie mogę patrzeć, jak ta Xperia zamula. Raz już wzięli na zwrot gwarancyjny, ale co z tego, skoro wymienili telefon na nowy (oczywiście z softem 4.1), gdzie działało to jako tako (chociaż wciąż słabo), a oczywiście po aktualizacji prędkość pamięci staje na poziomie 0,05 mb/s. Niestety w specyfikacji telefonu producent nie podaje prędkości pamięci, więc nie ma się na co powołać. Czy jest jakaś możliwość, żeby odzyskać kasę ? Prawdopodobnie wyślemy telefon jeszcze raz, znowu wróci nowy egzemplarz, potem znowu i znowu i wtedy powołamy się na to, że telefon jest po prostu wadliwym modelem, a nie jest to problem konkretnego egzemplarza. Czy ktoś miał jakieś doświadczenia w tym temacie? Dziewczyna nie jest jakoś super wybredna, ale wcześniej miała HTC Desire sprzed 5 lat, który działał szybciej i bardziej niezawodnie niż ta badziewna Xperia..