Zgodnie z obietnicą przedstawię kilka wrażeń po wczorajszej wycieczce do Samsung Store w Krakowie. W salonie Samsunga na specjalnym stoisku premierowym było dostępnych około 10 sztuk czarnych wersji Note 4 Demo. Wszystko, co chciałem udało się zobaczyć i sprawdzić, co prawda nie było aż tak dużo czasu, żeby nie wiadomo jak testować, może powiem kilka słów o wrażeniach z nowym Note 4.
Pierwsze wrażenia?
Ekran:
Ekran diament! perfekcyjne kąty widzenia, perfekcyjna jasność, biel i czerń oraz inne kolory. Rozdzielczość jest tak duża, że nie ma możliwości, aby dostrzec piksele gołym okiem. Cóż więcej powiedzieć, to chyba najmocniejsza strona tego urządzenia i nie ma żadnej konkurencji. Dla posiadaczy Note 3 dodam, iż gołym okiem w normalnym użytkowaniu ciężko dostrzec jakąś dużą różnicę pomiędzy tymi dwoma modelami, Ekran Note 3 jest tak dobry, że porównując do Note 4 różnic gołym okiem możemy dopatrywać się jedynie w pikselach na cal z bardzo bliskiej odległości.
Obudowa:
Samsung poszedł bardzo do przodu stosując aluminiową ramkę i to na pewno da się odczuć! telefon sprawia wrażenie klasy "S", jest nieco masywniejszy od Note 3 i wszystko jest spasowane bardzo dobrze, świetnie leży w dłoni. Rewelacyjne wrażenie sprawiają szlify na ramce obudowy i dopasowanie tyłu. Nie dostrzegłem specjalnych szpar pomiędzy wyświetlaczem a ramkami, wszystko było na swoim miejscu. Jedyne, co mnie zastanowiło to miejsca, gdzie są wycięte otwory w aluminiowej ramce, od środka są one w kolorze białym (niczym plastik) i to mnie zastanowiło, ale być możej jest to efekt jakiegoś procesu technologicznego - tego nie wiem.
Rysik:
Z wyglądu jest podobny, jak w poprzednim modelu, usunięto jedynie rowki z elementu ozdobnego. Natomiast jego działanie znacznie poprawiono, sam nie korzystam z tego udogodnienia zbyt często, ale biorąc do ręki rysik w Note 4 miałem wrażenie, że mam większą kontrolę nad tym co piszę i samo pisanie było jakby lżejsze, nie wymagało takiego nacisku i reakcji jak wcześniej. Uważam, że to dwukrotne zwiększenie czułości nacisku nie jest tylko chwytem reklamowym i faktycznie się sprawdza.
Aparat:
Jest lepszy w sensie optycznej stabilizacji obrazu i autofocusa, zrobiłem kilka fotek testowo, lepiej reaguje, robi bardzo dobrej jakości zdjęcia oraz wideo i tutaj chyba nie ma co wątpić. Nie ma jakiejś drastycznej przepaści pomiędzy Note 3, a Note 4, właściwie w warunkach bardzo jasnego światła na stoisku trudno dostrzec różnicę bez bezpośrednich porównań.
Oprogramowanie:
W końcu! w końcu czuję, że w nakładce samsunga wszystko zaczyna się trzymać kupy! tzn. grafiki są w podobnym stylu i kolorystyce we wszystkich segmentach firmware (... a nie, jak do tej pory każdy kolor i grafika z innej parafii poskładana przez studentów, jak do referatu na tróję). Menu opcji systemowych i ustawień jest poukładane, bardziej gustowne od poprzednika i funkcjonalne. Kwestia kolorów to kwestia gustu, o tym się nie dyskutuje - mi osobiście to odpowiada i sprawia miłe wrażenie dla oka. Tutaj czuć powiew świeżości i nowości, bardzo ładnie działa manager zadań oraz minimalizacja aplikacji do okna z pomocą przesunięcia palcem po ekranie z prawego, górnego rogu.
Wydajność, zarządzanie pamięcią:
Niestety tutaj Samsung zastosował sztuczkę! Potencjalny kupiec w salonie nie ma możliwości, aby zapoznać się z prawdziwą wydajnośćią urządzenia. Jak to dawniej bywało egzemplarze demo chodziły wolniej, to teraz wszystkie egzemplarze demo chodzą jak burza! Każdy jeden zostały wykastrowany z wielu procesów rezydujących w systemie jak i samego modemu! Wszystkie równiutko zaczynały od zużycia ramu w granicach 1,35 GB na 2,72 GB dostępnej pamięci, do maksymalnie 1,6 GB z groszami - nijak się to ma do egzemplarzy sprzedażowych, które po starcie w normalnym użytkowaniu potrafią zużywać 2,45 GB. W każdym bądź razie w takiej sytuacji nie da się ocenić, czy urządzenie może gdziekolwiek lagować 😉 pracownicy salonu nie mają wiedzy, jaki rodzaj procesora jest zastosowany w egzemplarzach demo.
Podsumowanie:
Telefon jest świetny, najprawdopodobniej będzie najlepszym urządzeniem na rynku przez najbliższy rok 😉 ale też ja osobiście nie miałem żadnego większego wow! Po prostu wiedziałem, czego się spodziewać, a sam telefon może robić fenomenalne wrażenie na nowym użytkowniku, jednak na mnie (od roku korzystam z Note 3) nie zrobił, aż takiego wrażenia i nawet z tego powodu się ucieszyłem (bo nie pojawiło się parcie na zmianę telefonu 😉 ) Moje wrażenia jako posiadacza Note 3 są takie, że nie zobaczyłem praktycznie żadnych różnic funkcjonalnych, jest to praktycznie bliźniacze urządzenie do Note 3 z kilkoma poprawkami w wykonaniu i nowym wyglądem menu, a cała reszta parametrów nie przekłada się na żaden przełom technologiczny w stosunku do poprzedniego modelu.
Poniżej zrzut ekranu z zajętości pamięci RAM, który wziąłem na pamiątkę i jako dowód w sprawie 😉
Wszelkie opinie i wrażenia występujące w tekście mogą jeszcze się zmienić, gdyż były oparte jedynie na własnym doświadczeniu z egzemplarzem premierowym demo 😉