Niestety wracam z nierozwiązanym problemem. Telefon trafił do serwisu CCS w Piasecznie (niestety we Wrocławiu zlikwidowali wszystkie autoryzowane serwisy Samsung), wrócił po 5 dniach (w tym 2 dni weekendu). Oto odpowiedź serwisantów:
"Usterki nie stwierdzono. Telefon sprawny, proszę zapoznać się z działaniem czujnika zbliżeniowego (po prawej stronie głośnika do rozmów). Powoduje on wygaszenie LCD w czasie rozmowy po zasłonięciu, co można kojarzyć z wyłączaniem."
Nie ukrywam, że bardzo wkurzyła mnie ich odpowiedź, bo mają człowieka za debila. Sorry, ale ktoś kto nie zna zasady działania czujnika zbliżeniowego raczej nie kupuje telefonu za 2 koła....no nic pełen nadziei, że "a nóż" telefon będzie śmigał bezproblemowo, odpaliłem maszynę i testowałem. Na drugi dzień przy kliencie telefon się zawiesił i wyłączył. Było dokładneie tak jak pisze radzio kilka postów wyżej.
Myślałem, że może karta SIM, która została przycięta robi syf w telefonie, kupiłem nową do testów i niestety telefon dalej się zawiesza i wyłącza.
Teraz pytanie, jak nakierować tych tłumoków z serwisu, żeby wymienili płytę główną. Żeby zechcieli rozpoznać i rozwiązać problem? Czytałem na kilku forach, że to pomagało rozwiązać problem, również w SGSIII i SGS4. Bezproblemowe funkcjonowanie telefonu jest dla mnie o tyle ważne, że telefon użytkuję na codzień w pracy...