Witam. Dostalem od kolegi telefon xperie s uszkodzona a ze jestem takim sobie naprawiaczem domowymi sposobami to myslal ze cos wymysle. Sprawa wyglada tak ze kolega bawil sie z softami, pewnego razu po wgraniu softa przez recovery telefon dzialal i po jakims czasie sie zresetowal i zaczal wibrowac z wylaczonym wyswietlaczem. Zero reakcji na wszelakie resety przez guziki glosnosci wiec zostal zostawiony do calkowitego rozladowania zeby przestal wibrowac. Po tym jak sie rozladowal poszedl pod ladowarke org od sony. Efektem byla tylko swiecaca dioda czerwona przez caly czas. Podlaczenie do kompa nic nie daje zero reakcji komputera a w telu tylko dioda caly czas czerwony. Po przeczytaniu kilku postow w ktorych pisali o podlaczeniu pod ladowarke z wiekszym napieciem zeby bateria dostala "kopa" zostal podlaczony na ok 12-13h pod ladowarke od samsunga z takim wlasnie wiekszym napieciem. Efektem jest tylko to ze po jakis 10-15 min zgasla czerwona dioda. Dzis po ok 2 tyg jak podlaczylem go pod ladowarke dioda gasnie po ok 10 min. Reakcji po podlaczeniu do kompa dalej brak i zabawa z guzikami wlacz + klawisze glosnosci nic nie daja. Teraz pytanie jest jakis ratunek dla niego czy wsadzic go do szuflady moze za kilka lat cos mu sie polepszy? Dzieki ;P