Mam podobny problem.
Jechałem beztrosko na CM-6.1.1-Spica-a8.4 z różną konfiguracją karneli i modów. Działało dobrze aż nagle telefon zaczął sam się wyłączać. Przy restarcie często padał, bo stan baterii wahał się radykalnie przy każdym restarcie (udanym lub nie udanym). Pomagało włączenie do ładowarki na chwilę, by od razu stan naładowania wskoczył na full. Nie pomagały wipe'y dalvika i systemu, przegrawnie softu z recovery i inne hocki klocki. Raz telefon padł na amen, bo wyłączył się przy próbie wgrania CM z recovery :kwasny: Nie dało się wtedy nawet w recovery wejść. Pomogło wgranie go ponownie przez odina i reinstalacja softu. Działało dobrze przez cały wieczór i noc, bez najmniejszej zwiechy aż do dziś rana, kiedy to padł nagle w tramwaju po wejściu do marketu... W ogóle to dziwne, ale wcześniej też wszystko działało ok gdy byłem w domu, telefon albo się ładował albo leżał grzecznie podłączony do wifi. Wszystko chodziło do czasu wyjścia z domu i próby odpalenia apki zapisanej na karcie, lub łączącej się z netem. Wtedy najczęściej telefon padał i albo udało się go odpalić na kilka minut, po których padał ponownie, lub w ogóle odmawiał współpracy do czasu podłączenia.
Spróbuję wgrać wszystko od nowa, najpierw 1.5 z odina i dopiero potem CM z recovery ale boje się, że i to nie pomoże. Jakieś pomysły co może być nie tak, lub co może załatwić sprawę?
Jeśli problem się powtarza, lub nie pasuje do tematu to sorry, szukałem i nie znalazłem nic bardziej odpowiedniego.