Moja Xperia Z
W moim przypadku zaczęło się od zaniku głosu. Słychać było tylko w trybie głośnomówiącym. Telefon na gwarancji, więc poszedł w listopadzie do serwisu Sony. Wrócił po 3 tygodniach z wymienioną płytą główną i baterią.
Miesiąc czasu popracował i... siedząc przed kompem zobaczyłem jak wyświetlacz samoczynnie zaczyna pękać. Więc znowu do serwisu (telefon na gwarancji) i odpowiedz z serwisu, że koszt naprawy to 980 zł (chyba ich pogięło). Oczywiście nie zgodziłem się na naprawę i tydzień temu telefon wrócił.
W międzyczasie na wszelki wypadek zamówiłem wyświetlacz raz z całą obudową w Chinach. Zanim telefon wrócił z serwisu (serwisuje firma w-support.pl sp. z o.o. z Wrocławia) wyświetlacz już był u mnie.
Zabrałem się do otwierania obudowy i co się okazało? Że panowie serwisanci mając do przykręcenia 4 śrubki wewnątrz przykręcili dwie, a dwie sobie latało tam i z powrotem po telefonie, z których jedna wcisnęła się pod wyświetlacz co spowodowało pękanie.
Więc żegnam firmę Sony jako producenta telefonów i czas przejść na coś innego.
Jako ciekawostkę dodam, że koszt przełożenia całej obudowy wraz z wyświetlaczem kosztował mnie 180 zł