Kilka dni temu w moim telefonie wylądowała nowa bateria. Pierwotnie miał to być Mugen 1950, ale przy zakupie coś zamieszałem i ostatecznie kupiłem Mugena 1800. Przy okazji kupowałem jeszcze stację dokującą. Płatność PayPal, dostawa w coś koło 8 dni.
Na początku kilka słów o fabrycznej baterii, która zwykle starczała do godziny 17-18. Potem telefon się wyłączał. Dla mnie było to zdecydowanie zbyt mało.
Pierwszego dnia Mugena rozładowałem bardzo szybko. Ładowanie całą noc. Kolejnego dnia dużo się bawiłem bo byłem ciekaw jak szybko padnie bateria. W efekcie wieczorem koło 22/23 wskaźnik zmienił kolor z zielonego na pomarańczowy. Znowu ładowanie całą noc i kolejny dzień zabawy. Tym razem jak kładłem się spać (po 23) to dostępne było ok. 30% baterii. Kolejni dni to powrót do normalnego używania telefonu. Efekt jest taki, że telefon wczoraj odłączony od ładowarki o 8 rano w tej chwili ma jeszcze 40%.
Z mojego punktu widzenia poprawa jest bardzo duża. Zależało mi na tym aby aparat działał przynajmniej od rana do wieczora bo i tak na noc zwykle podłączam telefon do ładowania. Na Mugenie 1800 jest nawet lepiej niż oczekiwałem.
PS
Oto jak używam telefonu:
- dzwonienie,
- internet (www, maile, gtalk, g+),
- kalendarz,
- jasność ekranu regulowana automatycznie przez system,
- połączenie z netem 70% WiFi, 30% mobilnie