Wydaje mi się to przesadnym asekuranctwem, godziny odjazdów to (moim zdaniem) informacje urzędowe które z definicji nie są chronione prawem autorskim (
Art. 4. Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego: 1) akty normatywne lub ich urzędowe projekty, 2) urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole). Z całą zaś pewnością publikowane są po to, by pomóc pasażerom w korzystaniu ze środków komunikacji zbiorowej, do czego przyczynia się też Transportoid. (...) Z tych dwóch powodów publikuję rozkłady jak leci, nie martwiąc się o to, co na ten temat myślą przewoźnicy.
Z całym szacunkiem jesteś co najmniej ignorantem.
Moim zdaniem jak najbardziej podlega ochronie praw autorskich. Na podstawie Dz.U.2001.128.140:
"(..) baza danych oznacza zbiór danych lub jakichkolwiek innych materiałów i elementów zgromadzonych według określonej systematyki lub metody, indywidualnie dostępnych w jakikolwiek sposób, w tym środkami elektronicznymi, wymagający istotnego, co do jakości lub ilości, nakładu inwestycyjnego w celu sporządzenia, weryfikacji lub prezentacji jego zawartości"
Jakby na to nie patrzeć, rozkład jazdy jest baza danych. Jakby na to nie patrzeć, wymaga istotnego nakładu czasu do stworzenia (Samo wklepanie 3000 nazw przystanków i zaplanowanie 100-150 linii troche czasu zajmuje). Pozostaje kwestia tego czy rozkład jest własnością firmy przewozowej, czy np. gminy która go zleciła. Np. rozkłady jazdy komunikacji miejskiej w Grudziądzu nie jest własnością MZK, lecz gminy-miasta Grudziądza. Nawet jeśli jest własnością gminy, to czy jest dokumentem urzędowym? Nie mam zielonego pojęcia, nie jestem prawnikiem. Pozatym nie mam pojęcia jak jest w przypadku innych miast, dlatego uważam że uprzejmie jest zapytać.
BTW MPK Kraków wyraźnie zabrania wykozystania zwojego rozkladu bez zgody a Bielsko nawet że takiej udzielić nie zamierza. Jak chcesz w to brnąć dalej w taki sposów, to powodzenia.