Martwi mnie jedna rzecz. Otóż Windows 10 Home ma wymuszone Windows Update którego nie można wyłączyć.
O ile na komputerze stacjonarnym podłączonym najczęściej do internetu bez limitów danych nie ma większego znaczenia, o tyle w tabletach które często korzystają z WiFi komórek ma to ogromne znaczenie.
Nie wspomnę o zabraniu świeżo zaktualizowanego taba na zagraniczne wakacje (koszt 1MB danych w EU to złotówka a w Szwajcarii to 50zł).
Zaktualizowałem 10-tkę na PC i chodzi tak samo jak ósemka. W sumie zmiany kosmetyczne. Nie ma Internet Explorera w wersji modern który na tabletach był po prostu wygodny.
Wszystkie aplikacje po lewej stronie scrollowane lub wyszukiwanie alfabetycznie, hmmm... nie wiem czy to bardziej praktyczne niż wszystkie apki na całym ekranie...