Witam.
Tak, troche późno piszę bo temat prawie wyczerpany. Nie omieszkałem się jednak zarejestrować by napisać, że to pierwsze forum, gdzie wprost nie zaczynają wątku od stwierdzeń, że tmobile to tacy i owacy oraz tylko, że Nju jest najlepsze.Przyznam, że sam poszukiwałem oferty pełnej (bez telefonu).Teraz przechodze z playa, któremu już dziękuję i czekam na 10 lutego 2014 r., kiedy zmienię sieć na tmobile taryfę Premium i będę miał przynajmniej gwarancję, że przy normalnym korzystaniu 50 zł nie przekroczę. Wczesniej przez miesiąc przeanalizowałem chyba wszystkie tafyfy u różnych operatorów i bieżące w nich zmiany, w tym nowe cudowne taryfy 4.0 playa, które co chwila zmieniali. Co z tego, że Nju na 30 dni skoro ta rewelacja może się w każdej chwili skończyć. Doliczając ponadto stacjonarne (chyba zaledwie 19 minut w pakiecie), nieograniczone smsy i bodaj tylko 1 Gb danych, to i tak w Nju wychodzi 57 zł, jak ktoś już pisał. A ja na stacjonarne też muszę, bo taka praca. W play unlimited 4.0 niby jest za 29 zł ale bez neta (+30 zł 1 Gb) i chyba bez stacjonarnych (+10zł), czyli porażka. W taryfie europa to też nalezy liczyć 70-80 zł w zestawie takim jak w Premium bez telefonu, czyli też gorzej niż tmobile. Plus, to już wogóle z tyłu jest. Orange go, czy jak mu tam, to samo. Ja zawarłem umowę na początku stycznia, jeszcze w cenie 49 zł komplet, a teraz to już chyba 5 zł dopłaty za stacjonarne jest.
Z doświadczenia, skrócić okresu umowy nie da się. Taki termin jest w regulaminie promocji i w salonie i BOK nie chca tego ruszać. Ale i tak z drugiej strony, jeżeli mam 24 miesiące niezmiennych warunków na tych zasadach , to nad czym tu debatować.
Teraz pozostaje tylko do września na lte czekać, takie prawdziwe a nie playowskie, choć mnie się tu nie śpieszy.
Miłego.