Jesli ktos spodziewał się wielkiego przeskoku i nie wiadomo jakich udogodnien to sie zawiedzie.
Poza zmiana numeru wersji zmienia sie sposob obslugi aplikacji dostosowanych pod nizsze rozdzielczosci. Teraz po uruchomieniu takiego programu obok zegara pojawiaja sie cztery strzalki po kliknieciu ktorych mamy mozliwosc zoomowania albo rozciagniecia na caly ekran.
Calosc na nie podkreconym procesorze chodzi jakby plynniej choc nie jest to tak odczuwalne jak miedzy 3.0.1 a 3.1 .
Poza tym rom jest golutki (zip zajmuje okolo 120MB). Nie ma w sobie nic poza tym co daj google. Jesli tyle dostaja uzytkownicy motoroli w tablecie drozszym o prawie 1000zl od A500 i Transformera to dzieki, postoje.
Teraz minusy. Jak juz pisalem jest golutki. Wszystko trzeba doinstalowac.
Nie dzialal mi pendrive, ten sam, z ktorego zaladowalem soft (apropos, nie wiem czy wiecie, jesli podczas bootowania CWM wlozony jest pendrive to jego drzewo katalogow pojawia sie przy backupach i wczytywaniu nowych softow, bardzo wygodne). Pewnie dlatego, ze motorola nie ma USB.
Mam wrazenie ze benchmarki wychodza na poziomie 5-10% nizszym niz na 3.1. Na przykald Quadrant na @1,6 mial problem zeby przekroczyc 4000 punktow, a na Virtuos Picasso dochodzil do 4400. Nie odczuwa sie tego w zaden sposob podczas pracy, ale daje do myslenia,
Testy przeprowadzalem na wersji 1.0.5 (prosze sie nie sugerowac linkiem w pierwszym poscie).
Pobawie sie dzisiaj jeszcze troche i wracam do Virtuos Picasso.
Pojawila sie wersja1.0.7. Usunieto problem z montowaniem pendrive'ow. Dolozono tez cala mase potrzebnych i mniej potrzebnych programow. Mozna zaladowac i zostac na dluzej.