Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uchylił 100 mln zł kary dla Telekomunikacji Polskiej, którą na spółkę nałożył Urząd Komunikacji Elektronicznej - podał w piątek UKE. Sąd uznał, że Urząd nie miał prawa regulować cen detalicznych internetu w usłudze neostrada tp.
Więcej i artykuł:
SOKiK uchylił decyzję UKE ws. 100 mln zł kary dla TP za Neostradę
Jednak mi w tym wszystkich chodzi o jedną rzecz, mianowicie prezes UKE Anna Streżyńska powiedziała:
"Ponieważ sądy nie polemizują z wyrokami ETS-u, więc wyrok następnej instancji będzie identyczny. Nasze intencje zostały spełnione - TP obniżyła opłatę za utrzymanie łącza z 36 zł do 21 zł, tak jak żądało UKE"
Może ja to źle rozumiem, ale tłumacząc to na polski wychodzi tak:
"Tak działaliśmy wbrew prawu, ale warto było to zrobić aby spełnić nasze intencje"
Powiedzcie czy ja się mylę, że urzędnik państwowy gotów jest łamać prawo, aby prywatna firma zrobiła to co ten urzędnik oczekuje (tak wiem, obniżka tej opłaty jest dobra, ale czy tak powinno działać państwo?)