Widzisz, tu nie tyle chodzi o maly prad, a glownie o to, ze to nie jest zadne pasywne ladowanie.
Podlaczajac dwa hosty uzyskujesz taki efekt, ze podejmuja one komunikacje i uzgadniaja co ma byc robione
i jezeli ladowanie to jakie. Wiec skoro w jednym fonie masz zepsuty ekran (w domysle - bez dostepu), wiec masz
do dyspozycji tylko standart OTG funkcje ktore oferuje i musialbys manipulowac na sprawnym fonie, zeby podac
go jako inne urzadzenie. Jednak jezeli cos zrobisz zle lub sie pomylisz to mozesz miec dwa zepsute fony.
Co do pendriva - to wymaga dostepu do zepsutego fona, ale jaki masz dostep: czy byl rootowany, czy USB debugging
byl wlaczony? Bo jezeli tak, to teoretycznie jest to mozliwe poprzez zainstalowanie jakies apki - TabletRemote czy cos
podobnego, ale to wszystko bedzie partyzantka i nieslychanie zmudne i irytujace w praktycznym uzyciu.
Poz.
Krzysiek