Aż się specjalnie zarejestrowałam, jak przeczytałam o Huawei p8 lite, bo to był pierwszy telefon, na który się zdecydowałam (z abonamentu z plusa). Użytkowałam go przez 1 dzień i odstąpiłam od umowy. Czaiłam się na niego długo, bo właśnie był chwilowo niedostępny (jak go kupiłam w południe, to wieczorem ponownie był niedostępny), a dostałam model, przez który nie dało się rozmawiać. Sygnał mi przerywał już w trakcie oczekiwania na połączenie, nie mówiąc o tym, że albo ja nie słyszałam drugiej osoby, albo on/a mnie. I dopiero wtedy trafiłam na to forum, gdzie bardzo dużo osób żaliło się na tragiczną jakość rozmów w p8 lite, co niby naprawia jakaś nakładka producenta, ale też nie zawsze i nie jest jeszcze dostępna dla telefonów od operatorów (tzn. jest, ale tylko serwis może ją wgrać). Do tego losowe działanie dwukrotnego tapnięcia w celu wybudzenia ekranu - czasem zadziałało za pierwszym razem, czasem i za dziesiątym nie zadziałało. Dlatego od siebie odradzam ten telefon. Być może jakoś fatalnie trafiłam, ale nie uśmiechało mi się zostawiać sobie telefon po to, żeby od razu po kupnie wysyłać go do serwisu.
Teraz myślę właśnie o Samsungu Galaxy J5, kilka osób mi go polecało (ale p8 lite niby też) i w sumie już chyba jestem na niego zdecydowana. Tak podczytuję to forum, nie widzę większych zastrzeżeń. Jedyne jest takie, że jeszcze tydzień temu kosztował w plusie 1zł w wybranym przeze mnie abonamencie, a teraz 129 zł 😉
Najbardziej mnie chyba przekonuje w Samsungu jego bateria. A że też nie gram za bardzo w gry, to mi nie przeszkadza, że ma 0,5 GB RAM mniej niż Huawei