Mam niewielką firmę mam 7 kierowców i jednego złapałem całkiem przypadkiem jadąc ulicą okazało się że pojechał sobie firmowym autem na ryby.
Zawarłem z każdym z osobna aneks do umowy informujący o fakcie że telefony będą losowo namierzane celem sprawdzania wypełniania obowiązków przez pracowników, mimo wszystko nie chcę psuć atmosfery w sytuacji kiedy ktoś uczciwy dowie się o braku zaufania poprzez właśnie takie powiadomienie. Niestety jest powiedzenie które należy przestrzegać jeżeli firma ma funkcjonować, w biznesie trzeba mieć "twardy tyłek".
Nie mogę i nie chcę sobie pozwolić na eksploatację aut słóżbowych w niewłaściwy sposób, ale skoro powiadomienia nie da się ukryć postaram się o inny sposób namierzania urządzeń.
giaur500
Mam w pełni prawo do namierzania urządzeń gdyż należą one do mnie i infomacja o namierzaniu jest zawarta w aneksie do umowy którą pracownicy podpisywali. Jeżeli lokalizacja lub transmisja danych zpstanie wyłączona to chyba jasne że pracownik nie wypełnia swoich obowiązków. A co do twojego kolejnego postu eskan urzył przenośni i zapewne nie chciał nikogo obrażać ale prawda jest taka że osoby które dla mnie pracują nie wykonują swoich obowiązków za darmo i w niektórych kwestiach chcąc niechcąc muszą się dostosowywać do moich wymagań.
Eskan
Niestety nie każdy potrafi uszanować pracę i pracodawcę, nie są to moi pierwszi pracownicy i nie ostatni gdyż mataczy niegdy nie brakuje.
A odskakując od mojego problemu:
Jeżeli telefon zostałby skradziony (pierwotnie do tego to namierzanie ma słóżyć) to świetnym pomysłem jest informowanie złodzieja że został namierzony.