Witam,
Proszę o poradę w jak "dobrze" napisać do w-support, żeby uznali część gwarancji. Trochę poczytałem i widzę, że z serwisem różnie bywa. Problem z "zetką" siostry. Telefon kupiony w Orange w pierwszej połowie marca 2015. Po około miesiącu użytkowania wyświetlacz zaczął się robić coraz ciemniejszy i przybrał fioletowy kolor. Po kilku dniach problem samoistnie zniknął i temat wysłania telefonu na gwarancje został odłożony. Później zaczęły się problemy z aparatem. Telefon robi kiepskie zdjęcia, tak jakby przez "mgłe". Możliwe jest, że aparat zaparował? Niby telefon wodoodporny... Ponadto jest podobno problem z panelem dotykowym. Telefon źle reaguje na dotyk (np. nie ta aplikacja zostaje uruchomiona, lub przy pisaniu smsa złe litery się wciskają) a czasami telefon w ogóle nie reaguje na dotyk. Niestety pod koniec sierpnia telefon spadł na kafelki no i rzecz jasna nie sprostał tak trudnemu wyzwaniu i powstała piękna pajęczyna na tylnym panelu. Siostra twierdzi też, że zdjęcia po upadku wychodzą jeszcze gorsze niż przed. Po drodze znów na krótko pojawił się problem z fioletowym wyświetlaczem. Dodatkowo jest małe pęknięcie lewego, górnego rogu "z przodu" obudowy. Nie wiadomo czy powstało przed upadkiem, czy po.
Pytanie jak dobrze teraz napisać do w-support, żeby naprawili ten wyświetlacz/dotyk i coś zrobili z aparatem? Żeby nie próbowali odpisać, że na pewno wszystkie usterki powstały po upadku telefonu. Tylny panel sprawa oczywista, nie ma problemu, zapłaci się za wymianę. Ile około może kosztować taka wymiana?
Z góry dziękuje za sugestię!