
Blackberry zdecydowanie szykuje się do wielkiego powrotu na rynek technologiczny i robi wszystko co tylko może, by odzyskać przychylność klientów. Po przełknięciu gorzkich łez związanych z porażką ich własnego systemu operacyjnego, wreszcie powstanie model oparty na Androidzie. Firma nie zrezygnowała jednak z zachowania odmienności od innych producentów i konsekwentnie stawia na klawiatury fizyczne, a także – co ciekawe – na slidery, czyli telefony rozsuwane. O ile do pierwszego pomysłu przekonany nie jestem, ponieważ mam wrażenie, że wprowadzanie słów w taki sposób to już przeżytek- o tyle może to odnaleźć swoją niszę i gorących zwolenników. Do drugiego rozwiązania natomiast mam ogromny sentyment, ponieważ sam w przeszłości korzystałem z dobrodziejstw telefonów „na szynach”.
Co prawda te potrafiły się zepsuć w najmniej oczekiwanym momencie, a naprawa takiego slidera tania nie była. Technologia jednak od czasów chociażby Sony Ericssona w595i (tak, powracam do niego z ogromnym sentymentem) odnotowała spory postęp technologiczny. Ciekawi zatem jak tym razem będzie z awaryjnością takich urządzeń.. A może znajdą się po prostu tacy, którzy docenią i kupią Blackberry Venice już za sam desing? Najnowszy smartfon kanadyjskiego koncernu dostępny będzie w aż sześciu kolorach i trzeba przyznać, że prezentuje się to naprawdę nieźle! Poniżej model fioletowy i srebrny.

Prawdopodobnie model wyposażony będzie we wszystkie najnowsze technologie, w tym ładowanie indukcyjne (sugeruje to podstawka na powyższym zdjęciu). Oczywistym jest też, że pomysł z zagiętym ekranem podpatrzony został od Samsunga. Trąci to trochę paradoksem, jeżeli wiemy, że firma chce za wszelką cenę zachować odrębność – kopiując przy tym pomysły innych firm. Koreański gigant na pewno nie przejdzie obok sprawy obojętnie, stąd też czekam na rozwój wypadków!
Co się jednak tyczy plusów – duży głośnik pod klawiaturą fizyczną zapewne da całkiem przyjemne odczucia dźwiękowe, a spory ekran stanie się gigantycznym, jeżeli nie będziemy musieli korzystać na nim z klawiatury. Co by nie powiedzieć, ta zajmuje zwykle połowę ekranu podczas pisania czegokolwiek. O samej specyfikacji pisaliśmy już zresztą wcześniej . Nie zdziwię się, jeżeli większość śmiałków decydujących się na zakup takiego urządzenia rozsuwać swój telefon będzie raczej … sporadycznie. Przyznajcie się, kto z was bawił się w mimowolne rozsuwanie i zamykanie swojego telefonu opartego na javie, by zająć czymś ręce?
Pokazałem wam już cztery z sześciu przyszłych wersji najnowszego Blackberry. Gotowi na kolejne? Ostatnie dwie odmiany modelu Venice to klasyczna barwa biała oraz kolor, który firma wielokrotnie już w swoich modelach prezentowała. Premiera slidera od Kanadyjczyków nie mogłaby więc odbyć się bez niego. Mowa oczywiście o jasnym odcieniu koloru niebieskiego.

Podobają wam się takie wariacje kolorami? Moim skromnym zdaniem coś takiego naprawdę może odnaleźć swoich fanów. Wszystkie sześć przedstawionych wersji modelu Blackberry Venice wygląda naprawdę, powiedziałbym, nad wyraz korzystnie. Martwi mnie i niepokoi jednak, czy pretendowany do bycia absolutnym hitem Jesieni 2015 smartfon ma szansę faktycznie odnieść sukces. Z jednej strony rynek lubi nowości i rozwiązania niekonwencjonalne. Z drugiej jednak – klawiatura fizyczna już była, ekran w stylu „Edge” wymyślił sobie Samsung, a najlepiej sprzedające się obecnie kolory to czarny i biały. Nie znamy jeszcze ceny Venice’a, mam więc nadzieję, że koncern pójdzie mocno w marketing, chcąc sprzedać go po jak najbardziej atrakcyjnej cenie. Jeżeli tak się stanie, firma ma szansę powrócić na salony, bowiem ze względu na przystępność, da o sobie przypomnieć ludziom, którzy o renomie Blackberry już dawno zapomnieli. Oby tak się stało, bo darzę firmę pewną sympatią.
Jest jakiś kolor, który podoba się wam na tyle, by przekonać was do kupna takiego smartfona?
Post Blackberry Venice zaskoczy nie tylko rozsuwaną klawiaturą i ekranem 2.5 D! pojawił się poraz pierwszy w Android.com.pl - Największe Polskie Centrum Google Android. .
Wyświetl pełny artykuł