Te monity na pasku, że jakaś aplikacja jest uruchomiona w tle i zużywa przez to baterię, to pic na wodę. Zmieniłem telefon na inną markę i nie ma tu takich rzeczy, żeby dodawać aplikację do chronionych. Czasem zapomnę wyłączyć przeglądarkę, czasem jakieś inne aplikacje i co? Po całej nocy taka aplikacja uruchamia się błyskawicznie, co oznacza, że pracowała w tle, a mimo to spadek naładowania baterii sięga raptem 1% i to maksymalnie. Oczywiście przy wyłączonym necie. Huawei cały czas coś tam mi krzyczał, ja zamykałem te aplikacje, a i tak przez noc poziom baterii spadał o kilka procent. Także wyłączanie aplikacji w celu oszczędności energii, to jakieś oszustwo. No chyba, że są to aplikacje bardzo aktywnie korzystające z połączenia internetowego, jak właśnie Messenger. Chociaż bez dostępu do netu i z tym nie powinno być problemu.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka