Ja wam powiem kilka zdań na emat w-support. Choć sam na szczęście z tą bandą patałachów nie miałem do czynienia, to to i owo wiem. A więc:
1. Jak wysyłacie, to od razu do nich. Przez operatora też tam trafi, tylko summa summarum, dłużej to potrwa. A tak, telefon od was kurierem wyjedzie, a po naprawie już nie trza będzie popylać do salonu, tylko kurierem wróci.
2. Jak macie resety, jakieś ścinki, słowem, rzeczy występujące nieregularnie, nagrajcie filmik z występowaniem problemu, i wypaliwszy na cd dodajcie do paczki z telefonem. Serwisowi czasem trza jak dziecku pokazać, bo inaczej będzie szedł w zaparte, że problem nie istnieje.
3. Dobrze obfotografujcie telefon przed wyjazdem, najlepiej z numerem imei, jak się da. W ten sposób zabezpieczacie się na wypadek, jakby was chcieli naciągnąć na naprawę czegoś, co przed wyjazdem było nie zepsute.
4. Jeśli wam piszą, że gwarancja nie, i kosztorys dają, a w 100% jesteście jednak pewni, że tego nie było, ale jakimś cudem, nie wykonałiście zaleceń z pkt 3, odwołajcie się do Sony. Oni ich w 4 litery kopną, i jeśli wasze odwołanie będzie zasadne, do stanięcie naprawę na GW (wiem co piszę, siedzę kilka już lat na forum o soniakach, i już niejedno tam czytałem).
Mam nadzieję, że komuś te rady pomogą.
Wysłane Samsungiem Galaxy J5 (SM-J500FN)™