coś co z definicji jest darmowe
To, co piszesz dotyczy map, a nie oprogramowania i nie ma nic do rzeczy. Żadna z firm produkujących nawigacje i wykorzystujących mapy OSM, nie odsprzedaje tych map. Płacisz za program, a nie za mapy w nim zawarte.
Równie dobrze Ty możesz napisać aplikację, silnik routingowy, algorytmy, interfejs, itp, i do tego wrzucić mapy OSM i sprzedawać za 100 Euro. Masz prawo. Ale dobrego silnika routingowego pod mapy OSM jeszcze nikt nie napisał.
Najlepszy jaki znam to BRouter, ale to wciąż nie jest to. Osmand ma własny routing (moim zdaniem lepszy), Oruxa nie znam.
BTW, programy te korzystają z map OSM, ale do tych celów, do jakich zostały stworzone, czyli do świetnej orientacji w terenie, prowadzenia po mapie, turystyki pieszej, rowerowej i samochodowej. Jeśli ktoś nie umie rozróżnić tych programów od stricte nawigacyjnych produktów typu Automapa, TomTom, Sygic czy iGO, to już jego problem 🙂
Nie twierdzę, że Magic Earth to kpina z nawigacji, bo sam program jest bardzo fajny. Zresztą dawniej to się chyba nazywało Route66 czy jakoś tak, i ewoluowało? Choć mogę się mylić 🙂
Kpiną jest natomiast wykorzystanie w tym programie map OSM jako map bazowych i nazwanie programu nawigacją samochodową 🙂 Mają świetny interfejs, dobre algorytmy, ale 90% porażek spowodowanych bzdurnym routingiem na OSM.
Rozwiązania są dwa.
1) Magic Earth rezygnuje z map OSM i kupuje licencje od Navteq (Here) lub Teleatlas (TomTom). Ale wtedy nie będzie za darmo 🙂
2) Trzeba napisać całe mapy OSM od nowa w wersji dla kierowców 🙂