Witajcie,
mam taki otóż problem. Jakiś czas temu zmiana pracy wymusiła u mnie noszenie dwóch telefonów. Ze swojej wysłużonej Xperi SP (z której jestem bardzo zadowolony) przesiadłem się na Lenovo A850 przez wzgląd na dual sim. Ogólnie sprzęt fajny, miły w obyciu, ale... nie spełnia swojej podstawowej funkcji jaką jest dzwonienie i pisanie sms. Chodzi konkretnie o zasięg, który notorycznie spadał do zera, a w niektórych miejscach np. w domu, totalnie znikał na obu kartach. Stwierdziłem, że czas z Chin udać się ponownie do Japonii i kupiłem niskobudżetową Xperię e4 dual. Sprzęt mimo niskiej ceny robi bardzo dobre wrażenie pod każdym względem, ale... powtórka z rozrywki... Z zasięgiem jest równie źle jak na Lenovo. W zasadzie mogę powiedzieć, że z zasięgiem czasami tylko bywa dobrze, a tak maksymalnie 2 kreski. Mieszkam w domu i schodząc na parter zasięg totalnie znika (bardzo podobnie było z Lenovo). Dodam tylko, że na Xperii SP i na mojej starej Nokii n79 zasięg nie spada poniżej 3 kresek nawet gdy schodzę do piwnicy. Na e4 i lenovo miałem właczoną pracę na GSM (2g), bo na 3G była już totalna tragedia z zasięgiem.
Powiedzcie mi proszę, jakie macie doświadczenia z dual simami. Czy to jest normalne z tym zasięgiem? Czy nie ma na rynku żadnego rozsądnego (także cenowo) rozwiązania które moglibyście polecić? Ja na tę chwilę jestem załamany i nie wiem, czy kupować coś z wyższej półki na dual simie, czy sobie w ogóle odpuścić ten temat i chodzić ponownie z dwoma telefonami w kieszeni.
Poradźcie coś proszę dobrzy ludzie. Czy też tak Wam się dzieje na Waszych dualkach?