Sam nie wiem jak to się stało. Przyjechałem do miejsca w, którym jest bardzo słabo z zasięgiem (brak LTE, 3G (H/H+) miesza się z 2G (E). Naładowałem baterię do 100%, i przed spaniem miałem 60%. Coś dziwnie szybko zleciało do 60%. Rano się budzę, a telefon się nie włącza no i taka niespodzianka. Potem wyłączyłem WiFi gdyż żadnych tam nie było i dane komórkowe także i włączałem jak tylko było potrzebne.
Wydaje mi się, że to przez te problemy z zasięgiem bateria tak szybko wyleciała.