Tylko jedna odpowiedź na dwa pytania kontrolne 🙂 Przeczytaj ten wątek od początku, to raptem 4 podstrony. Już w drugim wpisie swojego czasu napisałem pierwsze informacje o tym sklepie, a dalej też ich nie brakuje... 🙂
Czy 530 GBP to dobra cena? Chyba taka sobie, biorąc pod uwagę upływ czasu od premiery urządzenia. Pięć miesięcy temu kupowałem u nich wersję czarną (czyli droższą niż białą) za 553 GBP z wysyłką. Dziś za wersję black chcą 448 GBP, więc całe 5 funtów mniej - obniżka po jednym funcie na miesiąc (licząc od listopada do marca hehe).
Co do gwarancji. Swojego czasu korespondowałem z t-dimension dopytując o to jak wygląda naprawa w praktyce. Jeśli usterka jest bezdyskusyjna, pakujesz Note 5 i wysyłasz kurierem do nich. Ale uwaga - nie do UK, ale do HK. Co więcej, na początek sam musisz zapłacić za kuriera, a to nie mało - bo ceny wysyłki FedEx do Chin nie są małe. Dopiero w serwisie w HK potwierdzają, że usterka podpada pod gwarancję i wtedy naprawiają, a Tobie zwracają kaskę za przesyłkę (w jakim czasie? trudno powiedzieć). Potem odsyłają telefon, ale nie z HK, bo skończyłoby się ingerencją urzędu celnego, ale z UK. Więc najpierw fon frunie do UK, potem do PL. Jak widzisz jest troszkę z tym zabawy. Problem zaczyna się wtedy gdy usterka jest dyskusyjna. Wyślesz fedexem telefon do HK, zapłacisz za paczkę np. 600 zł, a serwis w Azji powie, że ta usterka to uszkodzenie mechaniczne. Wtedy masz w plecy koszt przesyłki, a telefonu pewnie też za darmo Ci nie odeślą 🙂