Prawda, zapomniałem, że podczas wypożyczania telefonu spisywany był z niego IMEI. To by wszystko wyjaśniało, bo komunikacja z serwrami Play odbywa się tylko po internecie komórkowym (zapewne wszystko w 100% darmowe, bo serwery są dodane do wyjątków w transferze, tak jak Play24m). Komunikując się w ten sposób automatycznie wysyłamy operatorowi swój numer telefonu i IMEI, a więc program bez żadnej autoryzacji może wysyłać dane. Stąd też opóźnienie w przyznawaniu punktów, bo wszystko ląduje do bazy danych, a dopiero później są specjalne programy, które łączą te raporty z kontami na portalu.
Nie wiem czy zauważyłeś ale aplikacja testowa ma dostęp do wszystkiego.
Ja bym nie bawił się w żadne teorie spiskowe. Już w Antyweb w to się bawili po czym rzecznik Play ich wysmiał. Programowałem trochę na androida i wiem, że żeby sprawdzić wszystkie zadania, które są od play to musi mieć tak wysokie uprawnienia, bo przyznawane są one na typ zdarzenia, a nie konkretną akcję, przykład:Twoja lokalizacja (dokładna lokalizacja GPS) bo pod taką pozycją kryje się funkcja w API androida umożliwiająca sprawdzić czy GPS jest aktywnie używany (podłączony do satelity, a nie aktywowany do możliwości użycia) inna sprawa, że jak by aplikacja sama chciała pobrać pozycję GPS to jej się nie uda z 2 powodów. Komórki trzymamy głównie w pokojach, a więc brak dostępu do satelity, a po drugie od razu widzielibyśmy symbol łączenia się do GPS. Wyłączenie komórki automatycznie rozłącza GPS, a więc kolejna teoria o szpiegowaniu podczas wyłączonego urządzenia pada.
Poza tym ten program jest potrzebny tylko podczas testów. Potem można go odinstalować i nic się nie stanie. Operator i tak będzie ciebie śledzić w inny sposób.
PS. Choć antyweb ma bardzo fajne teksty z analizy zachowań rynkowych (często robią to inaczej niż ich konkurencja, za to ich cenię) to jednak całkowicie kuleją jeżeli chodzi o zawiłości technologiczne, bo wystarczy doczytać o tym w API, aby dowiedzieć się szczegółów. Pewnie redaktorzy nie są programistami i nie mają z nimi kontakt stąd takie gafy. Podobne do gafy odnośnie wypowiadania się przez Niezbędnik odnośnie niebezpieczeństwa Bitcoin, nie znając w ogóle jak działa jego protokół, tylko kopiując gotowy artykuł z zagranicznej strony (za sami się upierają, że tak nie robią). Prawda jest taka, że nawet lekka analiza tematu wymaga kilku godzin poszukania informacji, a artykuł sam się nie napisze 😉