Jako że jest to mój pierwszy post na forum, chciałbym powitać wszystkich :-)
Od jakiś dwóch tygodni jestem "szczęśliwym" posiadaczem Nexusa 5x. Telefony z tej serii podobno są ciężkie do uceglenia, ale najwyraźniej jestem wybitnie uzdolniony ;-)
Do rzeczy.
Telefon zakupiłem ze względu na duże wsparcie developerów, programistów itp. Po zakupie standardowo odblokowałem root przez NRT, zainstalowałem custom recovery,najpierw TWRP później od CM.
Już tu zaczęły się schody bo po próbie wejścia do recovery czy to przez kombinacje klawiszy, czy NRT czy też przez aplikację Quick reboot pojawiał się wywalony robocik z czerwonym wykrzyknikiem. To samo się działo przy wgraniu stockowego recovery.
Chciałem wgrać też cyanogenmod, niestety za każdym razem wywalało mi jakiś błąd, nie pamiętam jaki.
Zostawiłem problem na następny dzień. I tu szok, telefon w ogóle się nie odpala, myślałem, że bateria po prostu padła, podłączam do oryginalnej ładowarki, przez kabel do komputera, ładowarki od mojego tabletu. Niestety telefon już nie wstał. Jedyną reakcją jest przy podłączeniu do ładowarki lub naciśnięciu power migająca czerwona dioda. Nie mogę wejść ani do recovery, bootloadera czy w tryb download.
Telefon umarł na amen?
Oczywiście oddam telefon na reklamację, a nóż się uda, ale to jak wrócę z urlopu :-)
Pozdrawiam użytkowników forum :-)