ao.o
Szlag!!!
Miałem zupełnie normalnego DHD ze stockowym softem i zachciało mi się robić zrzuty ekranu (no, musiałem, służbowo). Zapodałem AAHK (po tym co się oczytałem wokół tematu rootowania działanie AAHK było niczym bajka o sofcie-samograju, który czyniąc czary robi dla swego pana niemal wszystko) i zrobiłem roota. I teraz już mi na razie zrzuty nie potrzebne, to mówię, zrobię sobie aktualizacje do 2.3.5, tym bardziej że mi już dawno zaproponowano. Pociągnąłem z automata megabajty, zgodziłem się na wszystko, nastąpił pierwszy restart i...
POJAWIŁ SIĘ WYKRZYKNIK Z NIEBIESKIM ROBOTEM OBOK. I nic, i telefon wisi.
Po wyjęciu baterii wszystko jest po staremu, ale żadna próba aktualizacji nie przeszła :/
Co mi ten AAHK zrobił? Czy to jest cena za magię jego działania?
PS: Przy okazji wyciągania baterii urwałem sobie przycisk głośności!!! :mad: Do serwisu nie oddam bo nie mogę zrobić tego update'u do oryginału, na allegro ceny 2cm przycisku są z kosmosu - wiecie może gdzie toto kupić tanio?