Każdy, nawet najlepszy sprzęt ma swoje wady i rzeczy, które mogą nas irytować. Napiszcie co Was irytuje w Galaxy S7.
Zacznę:
1. Nierówna jakość zdjęć.
Czasami się nimi zachwycam, czasami mam wrażenie, że cofnąłem się do czasów Galaxy S3.
I nieważne czy ma się do dyspozycji sensor Sony czy Samsunga. Oba mają te same problemy.
Generalnie jakość zdjęć za dnia jest jednak *GORSZA* od tej, którą prezentował S6, niezależnie od sensora, który w tym Galaxy S6 siedział. Foty z S7 mają mniej detali, są też bardziej zaszumione, mają też przeciętną plastykę i kolory. IMX260 przesadza z nasyceniem, ISOCELL prezentuje kolory zbliżone do naturalnych, ale czasami są to kolory dość mocno "sprane".
2. Dziwny ekran (mieni się ku purpurze/fiolecie, zwłaszcza kolor biały)
Zaobserwowałem to w praktycznie każdym egzemplarzu S7. W dodatku z uwagi na kąty widzenia, dół ekranu, w miejscu gdzie jest klawiatura ekranowa, ekran wydaje się być bardziej "różowy". Wystarczy jednak zmienić kąt widzenia i znów mamy idealną biel. Nie jest to wada, tylko tak ma każdy SAMOLED w S7. Mój poprzedni S6 Edge nie miał tego problemu albo go po prostu nie widziałem.
3. Jakość nagrań wideo.
Filmy z S7 są super pod względem stabilizacji obrazu i auto focusa, ale tak naprawdę widzę w nich regres w stosunku do S6 (i znów oba sensory IMX240 i ISOCELL z Galaxy S6 były lepsze) pod względem ostrości, plastyki obrazu i kolorów.
Póki co tyle ode mnie. 🙂
Teraz Wy. Ponarzekajcie na S7! 🙂