Witam!
Problem wygląda następująco: mniej więcej w ubiegłym tygodniu podczas podłączenia telefonu do ładowarki poczułem że delikatnie poraził mnie prąd. Zlekceważyłem to, jednak okazało się że po naładowaniu oryginalna ładowarka została uszkodzona, pozostał mi tylko kabel - wtyczka sieciowa do wyrzucenia. Ładowałem telefon przez komputer, zakupiłem ładowarkę "noname" o wydajności 2100mAh, pierwsze ładowanie odbyło sie na telefonie dziewczyny - Samsung S3 neo, telefon został naładowany, następnie podłączyłem mój, także został naładowany na 100% ale podczas kolejnego podpięcia Samsunga okazało się że jego już nie ładuje. Dziwna sytuacja, ponieważ G3 normalnie się ładuje natomiast S3 po kilku godzinach naładuje mniej więcej 5-10%. Dziś dziewczyna pożyczyła od koleżanki ładowarkę oryginalną od Samsunga i sytuacja sie powtórzyła, pierwsze ładowanie S3 było ok, podłączyłem mój - także jest naładowany ale po podłączeniu S S3 już poraz kolejny ma problemy z ładowaniem.
Zatem pytanie moje brzmi: czy delikatne porażenie prądem przez mój telefon może powodować następstwa takie, że telefon "psuje ładowarki"? Psuje w sensie takim, że G3 ładuje się na każdej normalnie, jednak jeżeli podłącze Samsunga pojawia się problem z ładowaniem a także dziwne sytuacje tj. restart telefonu.
Pozdrawiam.