Witam. Od pewnego czasu w moim Grand Primie wariował dotyk (nie działała dolna część ekranu, po napisaniu telefon sam wciskał kasowanie itp) więc w środe oddałam go do naprawy, miał zostać wymieniony dotyk. Po 2 dniach czyli dokładnie w piątek (wczoraj) odebrałam telefon z "rzekomo" wymienionym dotykiem, jednak od razu zastanowiło mnie to, że został zwrócony do mnie z umazianym ekranem (takim jak w chwili oddania), na wyświetlaczu są dokładnie takie same małe ryski jak były od dawna,, nie było żadnej folii na ekranie, wygląda jak nie ruszony, a na dodatek dzieje się z nim dokładnie to samo co wcześniej. Mój chłopak twierdzi, że ten dotyk w ogóle nie został wymieniony. Co myślicie? Chce się upewnić zanim zjadę ich z góry na dół.
Spoiler