Cześć.
Sobie pomogłem (choć być może przez przypadek, więc być może Wam też to pomoże).
Dodam, że specem nie jestem, ale problemy rozumiem.
Smart mam od 2 i pół tygodnia. Było idealnie przez około półtora tygodnia. I nagle bateria się posypała. Od 100% do wyładowania w 10-11 godzin (przeciętnego użytkowania: 20 minut rozmów, godzina muzyki, automatyczna synchronizacja, żadnego YT czy FB). Dodam, że dokładnie tak samo używałem go i obciążałem tydzień wcześniej.
Na wykresach widać było spadek przy zwykłej grze on-line o 10% w ciągu 20 minut!
Przedwczoraj wieczorem zainstalowałem pierwszą lepszą apkę ze sklepu Google po wpisaniu "battery doctor". Wyglądają podobnie, ta moja miała ocenę 4,5. Moje nadzieje w tej apce? Zerowe - to brednie.
Ale zainstalowałem.
I zrobiłem ten pojedynczy test, który wygląda jak X-Copy z Amigi.
Dygresja: dzień wcześniej robiłem test z całkowitym wyłączeniem autosynchronizacji, wyłączyłem obrót ekranu i odblokowywanie odciskiem palca. Lekko wpłynęło to na zmiany w wykresach, ale nie przedłużyło życia baterii.
Efekt: ten skan robiłem przed północą. Następnego dnia około 7.35 energia zmniejszyła się o 6% (podczas gdy dobę wcześniej z 49%, na których zostawiłem smart, na pewno padłby zupełnie).
Potem rozładowałem baterię do zera dzięki YT i na wyłączonym ładowałem do 100% (jakieś 5 godzin, bo nie było mnie w domu, ale to bez znaczenia).
Zakończyłem ładowanie około 19.40. Teraz jest ponad 15 godzin później. Pełna synchronizacja (7 różnych kont), godzina muzyki - normalne użytkowanie. I mam 74% energii.
Coś pomogło, Panowie. Skoro Wam nic nie pomaga, to użyjcie tej czy innej apki, bo co macie do stracenia?
Edycja.
Pomogło na dobę. Pierwsza intensywniejsza praca (gra online przez 30 minut) i bateria znów leży (powrót to nieregularnego tempa rozładowywania + zużycie do zera w 10-12 godzin).