Admin usunal mu post, twierdzac, ze jest prowokacyjny. Wydaje mi sie, ze admin nie zan znaczenia slowa "prowokacja", ale mniejsza z tym.
Powtorze wiec jeszcze raz, i napoisze takim jezykiem, zeby nikogo przypadkiem nie urazic.
Mam juz trzeci telefon z zagietymi krawedziami, i wystepuje w nim dokladnie ten sam problem co w dwoch poprzednich, jesli chodzi o krawedzie, a mianowicie, odbija sie na nich swiatlo. I nie to, ze caly czas sie odbija, ale przy pewnych warunkach - np jadac samochodem, majac slonce z lewej strony, slonce padajace na zagiete krawedzie tworzy takie refleksy, ze czytanie tekstu staje sie niemozliwe, z tej prostej przyczyny, ze nie widac pierwszych liter kazdego wersu. Mowiac krotko - fizyki sie nie oszuka, i swiatlo padajace na krawdzie tak sie zalamuje, ze odbija we wszystkich kierunkach oslepiajac nas. Majac plaska powierzchnie, mozemy ekran np lekko obrocic, i odbicie pada gdzie indziej, w przypadku zaokraglonego wyswietlacza, nie da rady. Kto twierdzi inaczej, ten spal na lekcji fizyki, albo jest niereformowalnym fanchlopcem Samsunga. I prosilbym o niewprowadzanie w blad ewentulanych nabywcow Edga.