Witam, mam wysoce prawdopodobne przypuszczenia, że jestem podsłuchiwany w biurze. W zasadzie szef się wygadał na jednym spotkaniu "integracyjnym"
Jak sprawdzić, czy to ziarnko prawdy jest stanem faktycznym i szef mnie szpieguje? Czy zainstalował mi jakiegoś spyphone'a?
Nie raz w rozmowach z szefem dowiaduję się "że coś mu się obiło o uszy, że coś powiedziałem". Jest jakaś możliwość sprawdzenia telefonu pod kątem szpiegostwa i nagrywania dźwięków z otoczenia?
Co w takim razie zrobić, jakie czynności podjąć, żebym mógł przedstawić szefowi "twarde" dowody?
Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie.