Mój ostatni test baterii przy niskim stanie %, po aktualizacji do androida 6.0 :).
Od 34 % do 23 % spadek w stanie czuwania wynosił po 5 %, licząc co 12 godzin, czyli był większy niż normalnie. Później używałem telefonu do stanu 18 %. Zostawiłem go na kolejne 12 godzin czuwania. W tym czasie tylko dostałem sms i odpisałem na niego i o dziwo ubyło tylko 2 %. Więc zostało mi 16 % i z takim stanem zostawiłem go na noc z obawami, że rano obudzę się i będzie całkiem rozładowany. Mija kolejne 12 godzin, rano włączam ekran i telefon o dziwo dalej działa, co najlepsze ubyło tylko 1 % !, czyli zostało 15 % baterii. Więc zacząłem normalnie z niego korzystać. Do 12 % jeszcze w miarę normalnie spadały procenty. Od 12 % do 11 %, już było to wyraźnie szybciej, a to co stało się od 11 % w dół, to już tak zwana "klasyka gatunku" :).
Mianowicie w ciągu ok. 1 minuty max. 2, bateria spadła z 11 % do 7 % :). Ledwo zdążyłem się z łóżka zerwać i szybko pobiec po ładowarkę :). Pewnie jeszcze jak bym poczekał 2-3 minuty, to telefon byłby już całkowicie rozładowany.
Wniosek: Poprawili "wytrzymałość" baterii w niskich stanach naładowania, bo każdy wie, że na androidzie 5.1.1, już przy 15 %, telefon by się bardzo szybko rozładował. Teraz teoretycznie można poczekać bezpiecznie do 12 %, zanim się go podłączy do ładowarki. Ogólnie jednak i tak będę ładował telefon najpóźniej jak osiągnie 15 % stanu baterii, że względu choćby na to, że baterie litowo-jonowe nie lubią tak dużego rozładowywania.