mój głos przeciwko sygicowi - wyznaczanie długich tras jest żałosne. dla przykładu zróbcie sobie Poznań - Ustrzyki Dln, potem alternatywną. Nie mam nic przeciw programowi w sensie obsługi, bo jest bardzo fajny, ale algorytm nie daje sobie rady z powodu zbyt małej ilości kategorii dróg, co widać przy wyznaczaniu tras po PL, gdzie jest za mało autostrad - program jak ognia unika dróg trzycyfrowych, za to pcha uporczywie krajówkami.
dla zainteresowanych w sygic są następujące kategorie dróg:
- 1.autostrady
- 2.krajówki, na pewno te z nr. międzynarodowym, np. E30, czyli na nasze DK2/A2
- 3.część wojewódzkich (ważniejsze kawałki?), czasem fragmenty krajówek
- 4.wojewódzkie/nienumerowane / większe miejskie, o ile nie należą do kategorii 2 lub 3
- 5. reszta asfaltu / miejskie zwykłe
- 6. gruntowe/niesklasyfikowane
a ból polega na tym, że zaprogramowany wewnątrz algorytmu średni czas przejazdu dla kategorii 1 i 2 daje im taką przewagę, że każe nadrabiać grube kilometry, byle tylko ominąć kat 3 i niższe
przykłady "kwiatków":
- Płock - Ciechanów, uparcie pcha w Glinojecku na DK7 przez Mławę zamiast prosto po DK60
- Rzeszów - Ustrzyki - potrafi kazać jechać przez Miejsce Piastowe (czyli DK9 / DK28), zamiast DK9 do Domaradza -> DW886 do Sanoka ->DK28, różnica 30km na trasie +/-100km; przy czym DW886 mogłaby spokojnie robić za krajówkę; wygląda lepiej niż 90% dwucyfrowych dróg w naszym kraju
- próby zaprogramowania trasy Piotrków Tryb. - Poznań z ominięciem Łodzi, czyli Piotrków - DK12 do Łasku ->473 do A2 -> A2 do Poznania zmuszają do dodania ze 3 punktów przez - uporczywie próbuje pchać przez Pabianice lub wręcz wracać do Łodzi aby wjechać na autostradę