Cześć!
Czy jest przewidywana jakaś 'różnica' w cenach obecnych flagowców po wyjściu nowych z tego roku? Przykładowo: Czy taki Samsung S7 (który nowy w wersji edge chodzi po różnych stronach typu olx za ~1700zł, a masowo z allegro za 2000zł) będzie tańszy niż za 2 miesiące po jego potencjalnej premierze na targach 27 lutego?
Jestem ciekawy jak się zmienia rynek i ceny smartphone'ów pod wpływem premier nowych flagowców. Czy ceny spadają w setkach czy tylko dziesiątkach złotych, czy może stoją niewzruszone tam gdzie stały kontynuując niewzruszony powolny spadek liniowo wraz z czasem?
Pytam, ponieważ mój obecny LG G3 ma już spore problemy z baterią, ma raz wymieniany digitizer, tylny aparat wczoraj się wyłączył na amen (przez aplikację sprawdziłem, że go nawet nie wykrywa, jakby go nie było), a przedni robi niewyraźne zdjęcia w jednej części szkła - więc problemów ma sporo, a naprawianie tego wszystkiego może nie mieć sensu, kiedy można już po 1,5 roku zakupić nowy telefon dokładając jakąś kwotę (chciałbym żeby też wystarczył na 1,5 roku do 2).
Nie wiem czy warto się męczyć przez jeszcze tylko 2 miesiące, jeżeli mam albo zwiększyć 'pewność' zakupu, nie korzystając z olx, bo ceny na allegro spadną do podobnych pod wpływem zmian na rynku, czy spadek ceny (np.: o 150zł) będzie niewielki do całokształtu, że lepiej już teraz kupić nowy telefon
Pozdrawiam! 🙂
(Samsung S7 został podany jako przykład, ponieważ z tego co wyczytałem jest on najbardziej polecanym smartphonem na rok 2016 sprawując się najlepiej ze wszystkich, więc chyba jest również najlepszym zakupem...?)