Z tego co zauważyłem, to grzeje sie najmocniej dół telefonu. Jest tak gorący, że naprawdę ciężko go trzymać - folię bym topil;) Później zainstaluje jakieś aplikacje diagnostyczne do pomiaru temperatury i użycia procesora i zobaczę co dalej. Ciekawe jest to, że bateria autentycznie sie laduje. Przynajmniej patrząc na wskaźnik. Dodam jeszcze, że wyświetlacz pod wpływem temperatury miał przeklamania w dodawaniu kolorów. A do serwisu, mam plan jak oddać telefon tylko nie bede tutaj opisywał sposobu bo pewnie któryś regenersisowiec na forum wątki przegląda i bym sie spalił gdybym to opisał 😉
Edit
Po głowie mi chodzi kąpiel w wannie ultradzwiekowej, bo przyczyną może być jakieś zwarcie. Ale jak pomyśle o rozebraniu całej płyty głównej co w przypadku sensationa który nie jest jakimś szczególnie przyjaznym fonem do rozbierania to dostaje białej gorączki. Co o tym myślicie? Wcześniej chyba sensowne będzie przedmuchanie wszystkiego co ma pod maska sprezarka po pobieznym rozkreceniu większych części. Genesis znając życie odda mi go w gorszym stanie niż przyslalem... Jeśli oczywiście uda mi sie wbić w gwarancje. W przeciwnym wypadku skasują jak za nowy telefon.
Edit 20:00
Przedmuchalem sprzęt sprezarka po lekkim rozkreceniu w warsztacie znajomego. Program cpu master i andro sensor - średnia temperatura pracy bez ladowania 35.7 *C. Podłączyłem ladowarke przy 13% stanu baterii. Nic nie miga na ta chwilę, temperatura nieznacznie podskoczyła. Czekam dalej 😉 Podczas pisania tego tekstu czuć, że temperatura rośnie. Pisze to z sensationa i cieszę sie bardzo z faktu, że wielce prawdopodobne jest to, ze jeszcze bede gościł w tym dziale i czasami zagram na nerwach naszej sympatycznej kierowniczce 😉
Edit 22:50
Bateria nadal sie laduje. Jest ponad 80%. Max temp podczas gry w Angry Birds to 43. Nic na ta chwilę nie miga. Jutro potestuje i dam znać co i jak. Idę spać. Haha, zartowalem wcześniej o śmierci klinicznej, chciałem już klapki oddawać potrzebującym a tu mój sensation sam sie obudził. Mam nadzieję, że te dziwne objawy to były wstrząsy elektryczne po powrocie do świata sprawnych telefonów. Dużo już przeżył i powiem szczerze, że dziś przez chwilę miałem chęci by go sprzedać bo nie wiadomo czy te wszystkie doświadczenia nie odbija sie na jego żywotności. Ale teraz pijąc 4 piwo i pisząc z niego tego posta, doszedłem do wniosku, że jeśli wszystko wróci do normy to nie sprzedam go już nigdy i sprawie mu pokrowiec taki by już nie musiał cierpieć. Zbyt dużo juz wycierpial podczas swojego krótkiego życia... ;D Zacznę porządnie o niego dbać 😉