Zanim wątek zostanie zamknięty, to chciał bym jeszcze dodać kilka zdań.
Ostatnim telefonem, w którym zmieniałem rom, była Motorola XT910 RAZR. Od tamtego czasu max co robiłem to root. Do czego zmierzam? Otóż, tak mocno przyzwyczaiłem się do nakładek Samsunga i ostatnio Huawei, że teraz potrzebowałem czasu, aby przedstawić się na normalnego Androida. Serio, to już nawet nie chodzi o to, jak wygląda Android N, ale o całą otoczkę, o naprawdę głęboką ingerencję producentów w wygląd oraz powiązania między ich aplikacjami.
Czuć też różnice w szybkości pracy systemu, chociaż rom który wybrałem nie jest pozbawiony wad. Polecam, nie warto męczyć 5x EMUI.
--
"Ludzie się czasami mylą. Inni ludzie. A ci, którzy się ze mną zgadzają, nie muszą się niczego obawiać."