To może od razu doprecyzuję kilka kwestii, żeby wykluczyć niektóre możliwości:
1.Hasło do Google (a także wszystkich innych rzeczy typu fb itd.) zmieniłem od razu gdy zdałem sobie sprawę, że telefon mógł zaginąć, czyli po wejściu do domu z taksówki.
2. Gdy byłem już pewny, że telefonu nie mam, a ostatni raz używałem go w taxi, od razu poprosiłem znajomych którzy ze mną wracali, żeby dzwonili na mój numer (bateria była na ponad 75%). Po kilku próbach telefon nagle wyłączony. Później dzwonili do korporacji taksówkarskiej i samego kierowcy, ale nic nie znalazł (podobno, bo kto go wie). Także na stówę ktoś już wtedy go sobie przywłaszczył i celowo wyłączył, tutaj nie ma miejsca na inną możliwość.
Myślę, że ktoś go schował na jakiś czas do szuflady, żeby sprawa przycichła, później zaniósł gdzieś, żeby wszystko wyzerować i przywrócić ustawienia fabryczne i teraz używa sam albo ktoś nieświadomy, kto kupił telefon. Natomiast z menedżera Google, tak jak wspomniałem, widzę, że ostatnie logowanie było 2 dni temu. Lokalizacji pokazać nie chce.
Dlatego nie obchodzi mnie metoda (może jakieś hakerskie skille), ale chciałbym żeby ktoś albo z poczucia sprawiedliwości albo odpłatnie, namierzył mi mój telefon, a dalej już bym sobie go znalazł. Nawet nie chodzi o pieniądze, choć wiadomo, że to nie jest tani gadżet, ale o to, że ktoś niemalże legalnie korzysta z kradzionego sprzętu, co jest na maxa wkurzające i bezczelne. Firmy i instytucje które mogą pomóc nie chcą tego zrobić. Przepraszam, że się rozpisałem, ale myślę, że każdy by tak miał na moim miejscu.