Lavraeth napiszesz coś po miesiącu od przesiadki ? Bateria, stabilność, aparat... Jak wypada w porównaniu do Galaxy s6.
Ja mogę bo miałem miesiąc IpSE. Wychodziłem z założenia że jestem już "dojrzały" i nie potrzebuje telefonu z ficzersami tylko żeby wydajnie działał. I owszem na początku było fajnie, telefon genialny pod względem kompaktowości, świetnie się trzyma go w dłoni, ma wszystko czego trzeba jeżeli chodzi o łączność (wifi ac, LTE-A), jakość rozmów bdb. System świetnie zoptymalizowany, trzyma appki w tlejak skała, nie to co w androidach, nic nie przycina. Ale ... no właśnie jest to "ale". Okazało się że moje wymagania nie są zwykłymi przyzwyczajeniami ale rzeczywistymi potrzebami. Co chwilę tą całą sielankę psuł mi fakt że "tego nie ma, tamtego nie ma, to nie działa tak jak chcę, przydałoby się zmienić a nie da się". Np. brak przycisku wstecz jest sporym minusem. Ruch palcem nie we wszystkich appkach działa i trzeba szukać buttona WSTECZ po ekranie. W androidzie od razu użytkownik idzie szukać opcji żeby dodać tą funkcjonalność do przycisku HOME. Oczywiście funkcji tego przycisku zmienić się nie da. A to by rozwiązało wiele kwestii, np. ustawienie ekranu widgetów jako ekranu głównego. To tylko przykłady bo moje perypetie trwały cały miesiąc i można je poczytać na forum myapple do którego pewnie nie mogę wkleić linku.
Tak samo rozczarowałem się appkami, ale to być może że większość z nich związana jest albo z Google albo linuksami.
Oczywiście były też pozytywy. Np. Safari jest jedną z najlepszych przeglądarek jakie używałem na smartfonach. Przejrzystość, działanie i rozmieszczenie elementów nie mają sobie równych. Dolphin, Opera, Chrome nie mają z nią szans. Drugą appką która mnie pozytywnie zaskoczyła był ... uwaga ... Outlook! Tak, klient microsoftu okazał się być o wiele bardziej dopieszczonym rozwiązaniem od np. K9, MailDroid czy obecnie używanego przeze mnie AquaMail.
Inną rzeczą która mi się bardzo podobała to standard umieszczania opcji i zakładek na dole appek. Nie wiem czemu androidowe tak głupio trzymają się tego standardu z PC że menu jest na górze - przecież to nie poręczne szczególnie dla dużych smartfonów. Wystarczy porównać appkę facebooka dla obu systemów. Umieszczanie belki opcji na dole jest o WIELE bardziej praktycznym rozwiązaniem. Już w Internet Explorerze 11 (dla tabletów) bardzo sobie chwaliłem to rozwiązanie i powtarzałem "wreszcie Microsoft zrobił coś naprawdę użytecznego!"
Ale było minęło. Chcąc wrócić na androida stanąłem przed wyborem jednego z 2 kompromisów na które musiałem pójść - wydajności i rozmiaru telefonu. Przyzwyczajony do wydajności iOSa poszedłem na kompromis z wielkością i wziąłem Honora 8 (odrzucając po drodze S7 i P9) a IpSE 64GB znalazł już nowego właściciela na allegro. Muszę powiedzieć że powrót na androida to było jak rozprostowanie nóg po wielogodzinnej jeździe z napakowanym ludźmi i bagażami busem 🙂
Ogólnie moim zdaniem użytkowników przesiadających się z andka na iOS można podzielić na 3 grupy
1. Tych którzy od razu poczują się jak nowo narodzeni - ci zazwyczaj nie mają ugruntowanych czy dużych wymagań co do telefonu i po przesiadce najprawdopodobniej staną się wręcz antyfanami androida
2. Tych którzy potrzebują czasu by zapomnieć o starych przyzwyczajeniach i przyzwyczaić się do nowych, po czym również są bardzo zadowoleni
3. Tych których wymagania są na tyle ugruntowane że zmiana systemu nie przyniesie benefitów a bardziej rozczarowanie i frustrację
Myślałem że należę do grupy 2 ale przekonałem się że jednak jestem zatwardziałym androidowcem. Oczywiście to w cale nie oznacza że od teraz będę psioczył gdzie wlezie na iPhony. Mam bardzo dobre doświadczenia związane z nimi, to są fajne telefony, szczególnie jeżeli ma się inne urządzenia Appla. Wtedy benefity są o wiele bardziej wyraźne. Ale do moich potrzeb po prostu Iphony są zbyt ograniczone.