Jakiś czas temu miałem dłuższą i luźniejszą rozmowę na czacie z jednym konsultantem (dowiedziałem się, że mogą oznaczyc rozmowę jako "casual" i chwile z nami luźniej pogadać) i uprzejmy Pan powiedział, że cały gnój ma związek z zabugowanym Oreo (poza czcionkami nic wiecej poki co nie zauwazylem, nie mam problemu z aparatem) i wprowadzaniem na rynek P20. Mają też ponoć świadomość że Play wypiał sie na klientów P10tek i spodziewają się niezłego bigosu jak ludzie na wlasna reke zaczna debrandować telefony żeby tylko miec Oreo C432.
Pracują też nad usprawnieniem procesu aktualizacji, ale co do tego to podchozę sceptycznie bo w sumie co miał powiedzieć, bo o wszystkim decyduje centrala, która nawet oficjalnie nie odwiesiła procesu aktualizacji P10. Nie wierzę też w to cudowne odciążenie serwerów poprzez wysyłanie partiami, bo przecież i tak w końcu spóźnialscy puszcza update falą razem z nową pulą i wszystko zwolni. Nie ma złotego środka, jest tylko mydlenie oczu. A co do samej wysyłki partiami to do teraz nie mogę rozkminić "klucza" zwłaszcza, że jak ktoś ma brandowany telefon C738 to cudownym sposobem ma pozytywna weryfikację dla softu C432 którego zainstalowanie uwali telefon.