We wcześniejszych postach pisałem, że po zdjęciu fabrycznej folii nie widzę i czuję różnicy między gołym ekranem P10 a innymi ekranami posiadającymi na 100% powłokę oleofobową. Cofam wszystko. Po dwóch tygodniach użytkowania z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że ekran nie ma tej powłoki. Fakt, że się brudzi jest norma, bo każdy się brudzi i żadne powłoki tu nie pomogą. Jednak usuwanie zabrudzeń to inna sprawa-w tym wypadku trudno jest w prosty sposób doczyścić ekran. Lekko wkurzony postanowiłem założyć folię. Szkieł ni lubię, bo je widać, a dobra folia jest praktycznie niezauważalna. Wybór padł na 3mk ARC PRO. Jako, że nie można ich kupić w necie, a tylko w firmowych punktach zamówiłem w poznańskiej Posnanii. Błędem była decyzja o "profesjonalnym montażu" na miejscu. Widok profesjonalnej blondynki z tipsami powinien dać do myślenia, ale uśpiła moją czujność. W efekcie panienka upaprała czymś wyświetlacz przed montażem i na to nałożyła folię, podrapała packą, złapała kłaczka widocznego na jasnym tle, a w dwóch miejscach chyba drapnęła pazurem. Mimo wszystko efekt nie jest najgorszy, ale pod światło widać zaschnięty klej/czyściwo pod folią. Zadrapania są mało widoczne (folia ma właściwości regeneracji powierzchni i to faktycznie działa), przylega świetnie, pokrywa 100% powierzchni, jest rewelacyjna w dotyku, nie łapie specjalnie śladów paluchów, a do wyczyszczenia wystarczy przetarcie o koszulkę. Do tego po nałożeniu dwa bąbelki z powietrzem same zniknęły. To zachęca do zrobienia drugiego podejścia, ale tym razem sam będę naklejał. Generalnie polecam