Po ok. miesiącu użytkowania dodam swoje 0,03 PLN do dyskusji o wrażeniach. Przesiadłem się na LG G6 z Honora 7, więc to będzie taki mój punkt odniesienia.
Zalety:
- G6 to po prostu kawał ładnego, solidnego telefonu. Mam wersję szarą, z T-Mobile. Ten telefon się podoba i dobrze leży w dłoni
- Bardzo dobry jakościowo ekran. Nie lubię cukierkowatych Amoledów. Ten jest taki jak ma być.
- Zdjęcia jak dla mnie są w porządku. Co prawda sam wiem lepiej gdzie ustawić ostrość 😉 bo automat często ustawia nie po mojemu. No i aparat szerokokątny to naprawdę fajny bajer.
- Codzienne użytkowanie po prostu nie sprawia problemów. Działa płynnie, ilość pamięci jest wystarczająca – dodatkowo mam kartę pamięci 32GB na zdjęcia i filmy.
- Nakładka LG jest bardzo dobra – prosta, bez udziwnień, wystarczająca.
- Szybkie ładowanie. Faktycznie jest szybkie J
- Always on Display
- Wybudzanie ekranu dwuklikiem
- Przyciski głośności z boku (z tyłu były jednak mniej funkcjonalne)
- Cienkie ramki
Wady większe:
- Bateria – po prostu jest słaba. Przy mało wymagających aplikacjach jeszcze ujdzie, ale jak włączę np. PES Manager to LG wciąga baterię jak żul jabola 😉 Jest po prostu słabo.
- Układ graficzny owszem wyraźnie lepszy niż miałem H7 ale co z tego skoro ten telefon do gier się nie nadaje z powodu wymienionego wyżej.
- Zasięg – tam gdzie H7 bez problemu dawał radę to G6 ma problemy. Nawet w garażu podziemnym potrafi przełączyć LTE na 2G. H7 leży obok i się śmieje L
- Głośnik to jednak jakaś popierdziawka. Nie przystoi takie coś we flagowcu.
- Muzyka – w porównaniu do H7 jest dużo gorzej. Niby te same słuchawki, ten sam Spotify a scena jest płaska jak deska. Jakby słuchał mp3128kb. Zawiodłem się.
Wady mniejsze:
- W H7 miałem szafirowe szkiełko na aparacie więc po dwóch latach nawet małej ryski nie było. W LG widzę, że może być problem.
- Proporcje ekranu to jednak nie do końca dobry pomysł. Wracam do Honora 7 i tam czuć, że jest więcej miejsca a to przecież 5,7 vs 5,2 cala.
- Wolałbym mniejszą rozdzielczość dzięki czemu bateria może by na dłużej starczała.
- W H7 miałem fajną funkcję gdy ktoś dzwonił to podniesienie telefonu powodowało ściszenie dzwonka – tu tego brak. W H7 przyłożenie do ucha powodowało wybranie numeru lub odebranie połączenia. Tu jest tylko odebranie
- Nie ma opcji anulowania wysłania smsa – w H7 miałem na to 4 sekundy
- W H7 do czytnika linii papilarnych mogłem przypisać sporo funkcji tu tego brak
- W H7 był przycisk funkcyjny gdzie mogłem przypisać kilka akcji tu tego brak
- Bardzo małe zdjęcie osoby dzwoniącej – choć to chyba wina androida
- Nie chowająca się belka z dolnymi przyciskami.
- Auto jasność ekranu czasem trochę za bardzo ściemnia
- "Goły" ekran strasznie zbiera odciski. Na szczęście szkło ograniczyło problem.
Generalnie z jednej strony mam całkiem fajny telefon a z drugiej spodziewałem się mimo wszystko czegoś więcej po przesiadce ze średniaka na flagowca
Edit.
Po dwóch kolejnych tygodniach takie trzy małe uwagi:
- bateria mam wrażenie jakby po kilkunastu cyklach ładowania lepiej trochę trzymała, ale ciągle bez rewelacji
- posłuchałem swojego ulubionego zespołu (Illusion, "Ahedonia") na spotify i muszę niestety powiedzieć, słuchanie ostrych gitarowych brzmień to w tym telefonie gwałt przez uszy 🙁
- nie można wybrać swojego dźwięku dla smsa - to jest lipa - (edit. 05.04.2018) - jednak da się ustawić własny, rozwiązanie kilka postów niżej.