3 dni temu odebrałem telefon w sklepie i w sumie na pierwszy rzut oka wydawało się, że wszystko jest okej z ekranem. Ale cały czas mi coś nie pasowało z ekranem, za bardzo wchodził w róż. W ustawieniach od początku był tryb adaptacyjny, wszystkie kolory na maxa. Po przejściu na inne tryby robiło się jeszcze gorzej. W szczególności dziwił mnie tryb Kino Amoled, który w mojej S6 podbijał jeszcze bardziej biel a tutaj sprawiał, że cały obraz stawał się różowy.
Poszedłem dziś do sklepu w celu wymiany, ale zarówno pracownicy sklepu jak i promotorzy Samsunga uznali, że każdy model będzie taki sam więc nie wymienią mi go. Przy tym pokazywali mi jak wyglądają telefony na wystawie choć w żadnym z nich nie dało się wejść w ustawienia wyświetlacza, bo od razu wywalało do ekranu głównego. Jeden miał przy okazji totalnie wypalony ekran, ale pan od samsunga i tak uważał go za dobry przykład.
Inny pan też mówił, że każdy model S8/S8+/Note8 będzie wyglądał tak samo i jedyną opcją jest przesunięcie suwakiem na "ZIMNE" w odcieniach. Wg mnie ekran wtedy nie jest ani trochę naturalny, tylko wpada w zieleń.
Więc nie udało się wymienić modelu, poprosiłem w takim razie o zwrot i pożegnałem się z nową S8+.
Pytanie do Was. Czy naprawdę tak jest, że każdy model tylko w trybie adaptacyjnym przypomina jako tako biel? Inne tryby zawsze mają róż?