Mam S7 Edge - G6, jeden z nich muszę oddać. Chciałem zostawić ten, który robi lepsze zdjęcia i..jestem w kropce. Wybór jest trudny i niejednoznaczny bo oba aparaty reprezentują podobny poziom. Oglądałem wiele stron, na których ludzie pokazywali rozpaczliwie słabe zdjęcia z G6 i szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak to się mogło stać 🙂
Ostrość - G6 podbija ją prawie zawsze trochę bardziej, niż S7 co lekko degraduje obraz. Czasem nie wiedzieć czemu to sztuczne podbicie jest zbyt silne. Z kolei S7 ma o wiele mniej ostre brzegi kadru, niż G6, co wynika z konstrukcji obiektywu. Za to szczegółowość jest na podobnym poziomie - trawy, włosy, żyłki na liściach, itp
Kolorystyka i naświetlanie - LG często daje lekko purpurową dominantę, S7 - minimalnie w stronę żółtego ale daje to lepszy odbiór niż w przypadku LG. Bez problemu do usunięcia w programie. G6 naświetla na światła, przez co obraz jest trochę ciemniejszy, za to bardziej zbliżony do naturalnego. Dodatkowo w światłach zachowuje sporo informacji podczas, gdy w S7 mamy nieraz białe plamki, np chmury albo białe przedmioty w słońcu.
Autofocus - słyszałem , że Samsung jest daleko przed LG ale jakoś tego nie zauważyłem. Sporadycznie zdarzy się mniej ostre zdjęcie z każdego z nich, wśród kilkudziesięciu miałem 2 takie z Samsunga i 3 z LG. Ale kilka dni temu proporcje były odwrotne. W każdym razie nie miałem sytuacji, w której jeden z aparatów byłby jakoś specjalnie szybszy, niż drugi.
Tyle, jeśli chodzi o JPG. RAW czyli DNG to inna beczka. I to beczka po szlachetnym trunku 🙂 Krótko mówiąc - różnica między JPG a RAW jest znaczna. Zdjęcie po obróbce wygląda, jak z cyfraka a nie z telefonu. Nie ma sztucznego podbicia ostrości, przez co fotka wygląda na nieostrą, ale wystarczy dodać ok. 30-35 w unsharp mask i jest dobrze. Sporo tez można wyciągnąć z jasności - suwaczek z jasnością max w lewo i w miejsce białych plam mamy fajne chmurki. Z cieni za bardzo nie ma co wyciągać ale wystarczy podbić troszkę EV.
dodana zawartość
Osobna sprawa to Modded Google Camera 4.4.020 with HDR+ Jak nazwa wskazuje - robi całkiem zgrabnego HDR-a, bez drastycznego wyostrzania. Zazwyczaj obraz wygląda sporo lepiej, niż z normalnej appki aparatu. Są mniejsze szumy, jest mniejsza rozpiętość tonalna, która się mieści w pojemności matrycy. Przede wszystkim jedna ostrosć nie jest przesadzona. Czasem niebieski kolor wyskakuje mocno do przodu. Z kolei przy scenach, gdzie przedmioty się poruszają zdjęcie bedzie trochę rozmyte. Jest sporo ustawień do opanowania, dość szybko pokazują się też nowe wersje, nie każda następna jest lepsza od poprzedniej, moim zdaniem.
Problemem jest DNG - zdjęcia mają paskudny, purpurowy zafarb. Photoshop tego nie ogarnia, za to któraś z wersji ACDsee Pro robi to idealnie. Tu z kolei mam wrażenie, że DNG z Google Camera są gorszej jakości, niż wyjściowe, choć tych pierwszych nie robiłem za dużo.
dodana zawartość
Jeszcze uzupełnienie tematu - miałem wcześniej G5, zrobiłem nim tysiące zdjęć, gł. drobna porcelana i srebro, jak również zdjęcia do folderów reklamowych i reklam internetowych. Fotografowałem nieraz równocześnie pełną klatką, choć akurat makro zazwyczaj wolałem z G5. Do tego fantastyczny szeroki kąt z drugiego aparatu, bez problemu drukowałem odbitki 100x70. W każdym razie, moim skromnym zdaniem aparat w G5 był trochę lepszy, niż w G6. Przede wszystkim - nie ostrzył tak agresywnie i nie rozmywał szumów zjadając jednocześnie szczegóły.