Witam. Przedobrzyłem 🙁 . Dostałem od kuzyna Asusa Eee Pad TF101. Wgrany miał Kitkat z androidem 6.0 . To był całkiem goły system ale strasznie zamulał, zacinał i chodził topornie. Ściągnąłem oryginalny soft Asusa , wgrałem go na kartę sd i przeniosłem do pamięci tabletu . Uruchomiłem recovery POWER + VOLUME-. Wszedłem do TWRP, najechałem na install - wskazałem ten rom Asusa , wgrało się i padło . Tablet wisi na logo Asusa. Nie można go wogóle wyłączyć bo po chwili sam się włącza. Pewnie będzie się tak kręcił aż padnie bateria. Ściągnąłem program Easy Flascher jednak na 3 komputerach żaden nie widzi mi tableta. Kablem tym ładuje się tablet na 100% więc chyba jest dobry. Jednak w każdym komputerze sterowniki są z wykrzyknikiem a podłączeniu tabletu nic się nie dzieje. Gdy wchodzę w podłączenie ATX to USB się nie pokazuje w tablecie. TWRP już nie ma, pokazuje się za to przez chwilę pingwin i po chwili ma czerwony trójkątny wykrzyknik. Czy tablet nadaje się już tylko do kosza ? W moich okolicach nie znam nikogo kto by się tym zajmował dlatego piszę do Was. Na linuxie się nie znam i raczej w nim nie podziałam. Czy jest jakaś szansa przywrócić mu życie ? Chyba że spróbować wysłać do serwisu Asusa, ale jak mi spiewną ze 150 zł to się nie opłaca. Poradzicie ? proszę ...