Za dwa lata wchodzi Galileo, dokładność do 50 cm. Plus wdrożenie oprogramowania, telefonów itp, czyli realnie za cztery lata 🙂
Jedyne sensowne rozwiązanie dla ciebie, to lokalizacja z wykorzystaniem podkładu np. satelitarnego z ręczną korekcją nanoszenia punktu.
Oprogramowanie to już rzecz drugorzędna, kwestia interfejsu, co kto woli. Ja bym wybrał Locusa.