Witam
Mam problem z moim s6 edge. Sprawa wygląda tak:
Kupiłem używany telefon około rok temu i telefon trzymał mi około 1-1,5 dnia. Telefonu używam głowie w trybie mieszanym sms/fb/trochę internetu i yt, sporadycznie jakieś gierki (pasjans) ale nic wymagającego. Staram się telefon gdy tylko się naładuje odłączać od ładowarki która jest oryginalna.
Nastał jednak taki okres że używałem telefonu do oglądania Netflixa (dużo tego było) i wiadomo telefon pod ładowarką, bateria dostaje po du**e i rośnie jak grzyby po deszczu ?ale to było wliczone ryzyko.... Tak wiec do sedna... Bateria wymieniona na nową rzekomo oryginalną bo poprzedniczka aż rozbiła tylną szybę próbując wydostać się z wnętrzności mojego smarkfona. Niestety po 3 tygodniach użytkowania ( już bez tortur netflixa, powrót do starych zasad.) bateria urosła jeszcze lepiej niż poprzednia. Wielce oburzony wchodzę do serwisu i mówię "co to jest ?". Dalej sytuacja wygląda tak że bateria nie przechodzi przez gwarancję producenta ale serwis montuje mi nową na swój koszt i tu znów niespodzianka, 3 tygodnie i bateria wygląda tak samo.
Bateria urosła, telefon wyłącza się przy około 50% wymiana baterii na kolejną wydaje mi się bez sensu... ktoś ma jakiś pomysł gdzie wg szukać problemu ?
Ps. Otworzyłem telefon aby sprawdzić jak ta bateria wygląda dodam zdj.
Ps2. Antena NFC a może to moduł ładowania indukcyjnego nie wygląda najlepiej, jest szansa że to właśnie on stwarza problemy mimo że ładuję tradycyjnie przez USB?